Lęk przed lataniem

Jak go oswoić i co można dla siebie zrobić?

Joanna Jakś

7/14/20258 min read

Lęk przed lataniem, czyli awiofobia, to jedno z najczęstszych lękowych doświadczeń – i to nie tylko u dzieci, ale też u dorosłych (nawet bardzo racjonalnych i często podróżujących). Ciało mówi "nie", zanim jeszcze przekroczysz bramkę na lotnisku. No i jest trochę racji – lecisz metalową puszką 10 km nad ziemią. Z prędkością, której nie doświadczasz na co dzień. Normalne, że organizm zgłasza protest. Czasami lęk przed lataniem nie dotyczy samego "bycia w samolocie", tylko trudności, które wynikają z sytuacji lotniskowej.

Co się dzieje w ciele i mózgu?
  • Twój mózg nie lubi braku kontroli – a w samolocie kontrolę ma pilot (i fizyka).

  • Lęk często nie dotyczy samego latania, tylko utraty możliwości ucieczki: „Jak się zacznę bać, to gdzie pójdę?”

  • Dla osób neuroróżnorodnych (np. z ADHD, w spektrum autyzmu) sam lot to też przeciążenie sensoryczne: hałas, światła, ciasnota, przeciążenia, zapachy, brak ruchu, nieprzewidywalność, kontakt z obcymi osobami, niezrozumiałe procedury.

  • Lotnisko to często miejsce, w którym ludzie doświadczają wielu emocji, osoby neuroróżnorodne mogą chłonąć te emocje i nie rozdzielać ich od własnych.

Pierwszy raz. Jak minimalizować lęk przed lataniem (u dzieci i dorosłych)?

1. Oswajanie przez wiedzę

Jeśli pomaga Ci lub Twojemu dziecku konkretna, techniczna wiedza - obejrzyj filmy typu „Jak działa samolot?”, „Co robi pilot?”, „Co oznaczają dźwięki podczas lotu?”, "Procedura na lotnisku". Mózg uspokaja się, gdy rozumie. Znajdziesz również mnóstwo prostych i ciekawych książeczek o lataniu, samolotach i lotnisku dla młodszych dzieci.
Starszym dzieciom i dorosłym można również pokazać dane statystyczne – podróż samolotem jest dużo bezpieczniejsza niż samochodem.

2. Symulacja podróży

Stwórz plan - checklistę działań, które czekają na Was w czasie podróży.
W zależności od Waszych indywidualnych potrzeb i preferencji może być bardziej lub mniej szczegółowy - może zawierać - dojazd do lotniska, wejście na halę odlotów, odprawa i nadanie bagażu, kontrola bezpieczeństwa, czekanie w strefie odlotów, wejście do samolotu, pierwsze minuty na pokładzie, czas lotu, wysiadanie, odbiór bagażu, dotarcie do miejsca docelowego.

Zrób z dzieckiem zabawkowy lot – przejdźcie przez „kontrolę bezpieczeństwa”, wejdźcie do „samolotu” (poduszki, fotele), zapnijcie pasy i… obejrzyjcie film na tablecie.

Dorośli: przećwiczcie mentalnie kolejne etapy lotu. Nawet oglądanie nagrań z kabiny pasażerskiej może zmniejszyć lęk.

3. Ciało zna drogę do spokoju

Praktykuj techniki gruntujące, które znajdziesz tutaj: https://autyzmale.pl/techniki-gruntujace .
Zabierz ze sobą bezpieczne przedmioty (poduszka, maskotka, gniotek...). Użyj zapachu kojarzącego się z domem lub relaksem - zmysł węchu potrafi nas stabilizować nawet wtedy, gdy nie mamy na to zasobów poznawczych.

4. Daj sobie (i dziecku) „plan awaryjny”

Co zrobisz, jeśli poczujesz lęk? Jak dasz sobie wsparcie?
Ustal wcześniej z dzieckiem (lub dla siebie) listę działań, które pomogą Ci, gdy któreś z Was zacznie odczuwać wzmożone napięcie. Trzymaj listę w łatwo dostępnym miejscu (może być obrazkowa, czasami w stresie łatwiej jest przetworzyć obraz niż słowa) - np. na kartce w kieszeni lub zdjęcie na tapecie w telefonie.

Kolejny lot, ale nadal trudny.

1. Nadal oswajanie przez wiedzę

Porozmawiajcie o tym co było najtrudniejsze poprzednim razem. Który moment podróży wywołał najwięcej stresu. Sprawdźcie co pomogło Wam poprzednim razem poczuć się lepiej. Zadbajcie o to, żeby mieć lepiej dopasowane do siebie rozwiązania. Stabilizujcie się pozytywnym doświadczeniem. Poza rozmawianiem o tym co było trudne, skupcie się na tym by znaleźć to co - było przyjemne, ciekawe, interesujące, zabawne, udało Wam się, nawet jeśli było trudne. Jeśli w samym locie nie możecie na ten moment nic znaleźć odwołajcie się do dobrych doświadczeń z pobytu - "o.k. lot był okropny, ale dzięki niemu widzieliśmy... doświadczyliśmy... zrobiliśmy... poznaliśmy..." Przywołajcie jak najwięcej pozytywnych emocji, tak by Wasze ciało mogło ich doświadczyć. Jeśli skupiamy się wyłącznie na trudnościach, nasz układ nerwowy koncentruje się wokół wyszukiwania zagrożeń. To nie znaczy, że mamy o nich nie mówić. Ważne jest by uznać emocje - lęk, strach, niepokój, niechęć, złość, ale również naleźć te obszary, które będą stanowiły dla nich przeciwwagę.

2.Plan

Przydaje się wielu osobom. Jako dorosłe osoby zróbcie sobie dopasowany do siebie plan - co zabieracie w podróż, gdzie umieszczacie dokumenty i bilety, by w stresie ich nie szukać, itp.

3.Plan awaryjny

W oparciu o wcześniejsze doświadczenia przygotuj dla siebie plan na sytuacje awaryjne. Np. "co zrobię, gdy w emocjach nie znajdę paszportu", "jak poradzę sobie, gdy siedząca obok mnie osoba będzie mówić trudne rzeczy", itp.

Normalizacja, nie eliminacja

Nie chodzi o to, by się nie bać. Chodzi o to, by wiedzieć, co się dzieje w ciele, i mieć strategie, które pozwolą przejść przez to doświadczenie z łagodnością – wobec siebie i innych. Odwaga nie jest brakiem lęku czy strachu. Ich odczuwanie pozwala nam przeżyć i chronić się przed niebezpieczeństwem. "Tak, to normalne, że się boisz. Rozumiem to i jestem tu z Tobą." Stwierdzenia "nie ma się czego bać", "nie bój się" czy "uspokój się to tylko lot" najczęściej nie działają, bo nasz układ nerwowy nie poczuje się bezpieczniej od "zabronienia" lęku. Poczuje się bezpieczniej, gdy doświadczy poczucia bezpieczeństwa - czy to za pomocą techniki gruntującej, czy dzięki obecności drugiej, stabilnej emocjonalnie osoby, która swoim zachowaniem i emocjami będzie pozwalała doświadczyć tego, że jest bepiecznie.

"Bezpieczny kurczak"
Lawrence Cohen ("Nie strach się bać") opisuje dzieci (a także dorosłych!) jako istoty, które często balansują między potrzebą eksploracji i potrzebą bezpieczeństwa. Metafora „bezpiecznego kurczaka” wyraża to, że:

  • Można być jednocześnie odważnym i bojaźliwym.

  • Można chcieć się bawić i jednocześnie cofać się w lęku.

  • Można czegoś bardzo pragnąć – ale tylko w obecności „bezpiecznego dorosłego”.

Cohen mówi, że bycie osobą, która potrzebuje „bezpiecznego kurczaka” to nie słabość, ale mądra strategia. Kurczak chce wyjść spod skrzydeł mamy, ale jeszcze potrzebuje patrzeć, czy ona tam jest. Czasem wyjdzie tylko na dwa kroki, czasem na dziesięć, a czasem – wróci, zanim zdążył odejść.

Wyobraź sobie dziecko (lub dorosłego), który jest kurczakiem w nowej, gigantycznej przestrzeni – hali lotniska, metalowego tunelu, wąskiego fotela w samolocie. Ten kurczak bardzo chce polecieć… bo tam, na końcu, jest coś ekscytującego: wakacje, przygoda, nowe miejsce. Ale z drugiej strony – kurczak widzi mnóstwo hałasu, ludzi, dźwięków, zapachów, komunikatów, które mówią „bądź czujny”. Otaczają go również inni ludzie ("kurczaki"), którzy swoim zachowaniem pokazują wiele emocji - napięcie, lęk, podekstytowanie, frustrację (podróże nie dla każdego bywają łatwe).

I wtedy…Kurczak staje na granicy wyjścia spod skrzydeł:

  • „Chcę lecieć, ale się boję.”

  • „Chcę usiąść na swoim miejscu, ale najpierw muszę się poprzytulać.”

  • „Mogę wytrzymać turbulencje, jeśli Ty siedzisz obok.”


I to Twoje spokojne „jestem tu”, Twój głos, dotyk, obecność, to Twoje skrzydło, pod które kurczak może schować się w każdej chwili. To nie regres. To strategia regulacyjna, która polega na tym, że dziecko widząc Twoją postawę poczucia bezpieczeństwa może stabilizować swoje emocje i dostawać komunikat - jest bezpiecznie, możesz żyć, wyjść spod skrzydła, przestać udawać martwego.

Jak być bezpiecznym kurczakiem?

  • Nie wypychaj kurczaka na siłę z gniazda („Nie przesadzaj, przecież to tylko samolot”).

  • Nie robi umniejszaj lęku, nie żartuj z niego, nie deprecjonuj („Boże, jak Ty się zachowujesz!”).

  • Stwarzaj przestrzeń, by kurczak mógł próbować, wracać i próbować znowu ("Jestem tu. Blisko Ciebie i będę z Tobą przez cały czas").

Sprawdzaj ze sobą i dzieckiem
  • Czego boisz się najbardziej?

  • Co jest dla Ciebie najtrudniejsze?

  • Czy to Twój lęk czy łapiesz niepokój, bo ludzie wokół zachowują się w niezrozumiały / trudny dla Ciebie sposób?

  • A może to emocje innych tak na nas działają a my w środku mamy ciekawość i ekscytację, które łatwo pomylić z lękiem?

I na koniec:

CHECKLISTA: PODRÓŻ LOTNICZA KROK PO KROKU

1. DOJAZD I PRZYGOTOWANIE DO LOTNISKA

  • Czy zabraliśmy ze sobą "bezpieczne" przedmioty? (najgorzej, gdy w taksówce okazałoby się, że nie ma ukochanej maskotki).

  • Mini ćwiczenie regulacyjne przed wyjściem z auta lub przed wejściem do hali odpraw (np. złożone z nic nie znaczących słów hasło wycieczki: "kombo bombo tutti kongo" wypowiedziane głośno z przepony - by uruchomić oddech i ciało).

  • Przypomnienie: „Najpierw wejdziemy do środka, potem zobaczymy gdzie jest nasz lot, a potem pójdziemy się odprawić.”

  • Mała przekąska i woda przy sobie.

  • Dziecko ma coś do trzymania (gniotek, pluszak, sensoryczna rzecz, słuchawki).


2. WEJŚCIE DO HALI ODPRAW

  • Zobaczenie przestrzeni, pozwolenie dziecku się rozejrzeć, złapać orientację.

  • Pokazanie tablicy z odlotami: „Zaraz poszukamy naszej literki i godziny”.

  • Użyj języka przewidywalności: „Zobacz, lecimy o 13:10 – tu pisze GATE 32”.

  • Dla dziecka: zaznaczenie numeru lotu lub bramki na kartce / bilecie / rysunku.

  • Nazwanie tego co się dzieje: jest tu dużo osób, szybko się poruszają, jest sporo dźwięków, mówią w różnych językach, zaskakujące są komunikaty z głośników, itp.

3. ODPRAWA I NADANIE BAGAŻU

  • Podejście do stanowiska (przygotuj dziecko: „Pani zapyta o nasze dokumenty, to normalne.”).

  • Oddanie bagażu, uzyskanie kart pokładowych.

  • Przypomnienie: „Zaraz przejdziemy przez kontrolę – to trochę jak zabawa w detektywa.” Strażnik może być surowy - to jego praca, bo dba o nasze bezpieczeństwo.

4. KONTROLA BEZPIECZEŃSTWA

  • Przygotowanie: trzeba zdjąć kurtkę, wyjąć elektronikę i płyny, czasem opróżnić kieszenie czy zdjąć pasek lub buty.

  • Wytłumaczenie, co się stanie (skanery, taca, przechodzenie przez bramkę) - dźwięk bramki.

  • Możliwość potrzymania za rękę lub zrobienia wspólnego „rytuału przejścia”.

  • Słuchawki wygłuszające lub z muzyką = bardzo dobry pomysł tuż po kontroli

5. CZAS W STREFIE ODLOTÓW

  • Znalezienie bramki (GATE), upewnienie się, ile czasu zostało do wejścia na pokład.

  • Przerwa na przekąskę / toaletę / przytulenie/zakupy.

  • Przygotowanie rzeczy na pokład: tablet, książka, zabawka, przekąska w bagażu podręcznym.

6. BOARDING – WEJŚCIE DO SAMOLOTU

  • Przypomnienie kolejności: „Najpierw sprawdzą bilety, potem przejdziemy przez rękaw, potem znajdziemy nasze miejsce”.

  • Pokaż bilet stewardowi razem z dzieckiem, jeśli chce – daj mu poczucie sprawczości.

  • Znalezienie miejsca – np. 15C – „To tu. Usiądziemy razem.”


7. NA POKŁADZIE – PIERWSZE MINUTY

  • Zapięcie pasów – „To jak w samochodzie – pas dla bezpieczeństwa”.

  • Zapowiedź instrukcji stewardessy: „Teraz panie pokażą, co robić w nagłych sytuacjach – to rutyna, nie dzieje się nic złego”.

  • Założenie słuchawek lub przyciemnionych okularów, jeśli hałas przeszkadza.

  • Picie wody / ssanie cukierka – dobre przy wyrównywaniu ciśnienia

8. MINI RYTUAŁ BEZPIECZEŃSTWA (dla dziecka i dorosłego)

  • „Gdzie jesteśmy?” – dotknij siedzenia, podłokietnika, zobacz widok za oknem.

  • „Zamknij oczy i policz 3 rzeczy, które możesz dotknąć. 2 które słyszysz. 1 które czujesz.”

  • Myśl / zdanie: „Jestem tu. Nic nie muszę robić. Po prostu jestem.” / "Jestem obok Ciebie cały czas".

  • Co tu jest ciekawego? Policzymy okna? Wymień jedną rzecz, którą widzisz w kolorze...

I już całkiem na koniec ;)

Jeśli Ty lub Twoje dziecko ma orzeczenie o niepełnosprawności, możecie skorzystać na lotnisku ze specjalnej drogi dla osób z niepełnosprawnością. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronach lotnisk.

Możecie też skorzystać ze wsparcia Słonecznik - HD Sunflower . Znajdziecie tam materiały i sposoby wsparcia osób z ukrytą niepełnosprawnością w czasie podróży.
Więcej informacji również tutaj: https://hdsunflower.com/pl/